czwartek, 16 czerwca 2011

ostatni.

  
 Co zrobiłbyś gdybyś wiedział, 
że na Twój widok kąciki ust unoszą mi się ku górze, 
a serce bije tak jakby miało połamać żebra?


Powiem bez owijania w bawełnę, że najprościej w świecie nie chce mi się siedzieć przy komp. Trochę to dziwne, ale się zdarza. Dzisiaj, moi drodzy, ostatni 'normalny' dzień 'nauki' 2010/2011. Poszliśmy tylko na matematykę na 10., a o 11.15 byłam już w domu. Zleciał ten rok, okropnie szybko zleciał. Jutro o 16.00 jedziemy do Dubiecka. Na pewno pozapominam dużo rzeczy. Jak zawsze. Polecam wczorajszy sok bananowy :) z E. i D. Miło było. A teraz idę się wyspać na trzy kolejne dni. Po południu w planach 'plaża i morze'  hahahha. Zobaczymy, na razie trzymajcie się, miłego dnia.  

Cool Barney

1 komentarz:

  1. Ja byłam dziś tylko na 2 lekcjach i już koniec.. :). Mi też się nie chce siedzieć przy komputerze, aż dziwne ;o.

    OdpowiedzUsuń