sobota, 19 listopada 2011

Ciasteczka.

Postanowiłam wrócić. Trochę inaczej. Trochę też rzadziej. Mam nadzieję, że chociaż raz w tygodniu. 
Dzisiaj ciasteczka MACARONS 'typowe paryskie, często absurdalnie kolorowe migdałowe ciasteczka, które są standardowym poczęstunkiem na każdym oficjalnym spotkaniu oraz obowiązkowym prezentem z Paryża bardziej snobistycznych turystów (najsłynniejsze są te z Ladurée, najlepsze podobno te od Pierre’a Hermé)' 
Jak dla mnie wyglądają przesłodko i na pewno są przepyszne. ;)







czwartek, 1 września 2011

nq.



Alkohol nie sprawia, że zapominasz, 
on zagłusza twoją dumę i 
odblokowuje serce.




Kończymy wakacje. W związku z tym zawieszam bloga. Nie chcę marnować czasu i chcę poświęcić go chociaż w małej części nauce. Poza tym mam zamiar znaleźć sobie jakieś ciekawe zajęcie. Będę tu od czasu do czasu zaglądać. Buziaki :*

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

niedziela, 28 sierpnia 2011






Mam, tak samo jak ty,
Miasto moje a w nim:
Najpiękniejszy mój świat,
Najpiękniejsze dni.


Za nami kolejne ognisko. Jak przypuszczam ostatnie - wakacyjne. Mimo tego i tak było miło. Ketchup, A CO?! - A WSZYSTKO TE CZARNE OCZY, K. próbujący usiąść na moim bagażniku, kolejne rozmowy o kopytkach, KNEDLACH i krokietach, S. próbująca zwrócić na siebie uwagę (hahahaa), śmiech M. i chlebek M. Czysta woda i JUPI, chipsy, których niby nie było, a się znalazły, drewno, 'lekko' przypieczona kiełbasa, AWILLAx4, droga do domu na rowerze w całkowitej ciemności. Wracając do kopytek,  to całkiem inna historia, z piątku, ze stawu i kładki i ławki, winogrona, Shakiry, 'za'kwasu, 2 zł na bułki, niedojrzałych orzechów i papierówek, na które nie zaprosiłam, 'snu o Warszawie', psa, kolejnego psa, wypadających włosów, zdjęć w paszporcie, jeża, który mógł się ogarnąć, a nie łaził z trawą na grzbiecie: 'ziom jak ty wyglądasz?', guzika 'od spodni', ciotki, która nie istnieje, sukienki mojej mamy: 'bo ona ma gust', kota, który jest czyimś wcieleniem, ale ja nie wierzę w reinkarnację, kolejnej rozmowy o sałatce z gyrosa. Podsumowując pozdrawiam J. i R. A po za tym trochę zepsuję miły nastrój info: ROK SZKOLNY O TYDZIEŃ DŁUŻSZY ! Przekomiczne, naprawdę... Zapominając o tym lecę korzystać z powoli kończącej się wolności, buziaki :*





piątek, 26 sierpnia 2011

 
Wierzę w słońce, nawet jeśli nie świeci.
Wierzę w miłość, nawet kiedy mi jej brak. ♥
 Polecam wczorajszy turniej magów. I siedzenie na przystanku do północy. I PIOTRKA. hahahahhahaaa. Powiem Wam, że jestem mistrzem gier. Wszystkich, co do jednej. Miało dziś być jakieś ognisko czy coś. Ale ja tam nic nie wiem. Nie mogę odpisywacza na czas, a kolor naszej 'historii' i 'wosu' przeszedł sam siebie. RÓŻOWY. Jak mogli nam pomalować klasy na różowo. Tylko Hello Kitty brakuje. Przynajmniej będzie sympatycznie. A tak w ogóle to trzeba się wybrać po nową różdżkę bo szkoła za 6 DNI, a płaszcz magika sam się nie wyczyści. Ale spokojnie, najwyżej się teleportuję lub zrobię to co zwykle, czyli zagnę czasoprzestrzeń. Po za tym nadmiar czarnego frugo daje się we znaki. To nic. Właśnie wsuwam 4 jabłko mocy i słucham coma - spadam. Teraz się zbieram by zająć najlepsze miejsca na turnieju magów. Buziaki :*

0:39 onwards. Those two men are my fucking heroes.

wtorek, 23 sierpnia 2011



 Gdy do nieba znajdę schody, 
czy wystarczy sił by odejść 
czy się uda to co kocham, 
zabrać z sobą jak melodię.


Jestem właśnie w trakcie oglądania kolejnego odcinku Skinsów. Pozdrawiam Dianę i nasz wypad. I to, że wszyscy nas olali. Nieważne. I tak jesteśmy TUTEJSZE i wszystko o wszystkim wiemy. Hmmm obejrzałam wreszcie Salę samobójców i powiem szczerze, że spodziewałam się czegoś lepszego. No ale cóż, zdarza się. Nienawidzę mojej skłonności do spania, która przejawia się po 22 i przez nią omijają mnie naprawdę ciekawe sytuacje. xd Niestety muszę wstawać po 6. Mam dużo rzeczy do zrobienia, a zostało tylko 8 dni! Zwłaszcza, że wreszcie przemalowałam pokój. Wreszcie pozbyłam się wszechogarniającego różowego koloru. A po za tym to będę się zbierać. Dobranoc i buziaki :*


Co! Za Ile Dni Szkoła?!

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

SID !



Odwraca się do mnie z uśmiechem. Jak on ładnie się uśmiecha- prosto w moje serce.

Wreszcie udało mi się wszystko pousuwać. Przeszło 300 zdjęć zajmuje trochę czasu. Są plany kolejnego wakacyjnego, komarowego ogniska. Po za tym uwielbiam przyjmowanie gości przed północą. A historia o LUSTRZANCE rządzi. W sumie opowieści i streszczenia różnych filmów też nie były złe. Hahaha śmiech nie wiadomo z czego. I polecam wam TRUSKAWKOWE  NESTLE MINIS. Trochę mnie wciągnęli Skinsi, ale już powoli dochodzę do końca. Został mi tylko ostatni sezon. Szczerze mówiąc bez Sida to już nie to samo... Bez niego SKINS nie istnieje.


http://images4.fanpop.com/image/photos/19200000/Sid-skins-19271322-500-333.gif

niedziela, 21 sierpnia 2011

10 dni.




Zdaje mi się, że ten tragiczny, smutny, zaganiany świat, zatrzymuję się czasem by spełnić czyjeś marzenie.



Zaledwie 10 dni wakacji. Nie pojawiałam się tu dość długi czas. Chciałam w pełni wykorzystać wakacje i słońce. Nie znaczy to jednak, że w ogóle tu nie zaglądałam, bo i owszem. Miałam kila rzeczy do załatwienia, można by powiedzieć do zamknięcia. Jestem właśnie w trakcie usuwania starych, opuszczonych przeze mnie photoblogów i innych kont na portalach 'społecznościowych', które w żadnym wypadku nie będą mi potrzebne. Przez te kilkanaście dni wydarzyło się kilka naprawdę śmiesznych, czy też ciekawych sytuacji, o których nie mogę niestety opowiedzieć, takich jak SŁONECZNIK, czy też HUŚTAWKA, KUKURYDZA. Aczkolwiek nie zawaham się użyć słowa SUKI. Nie no dobra, zawaham, bo to też ściśle tajne. Hmmm, od czego by tu zacząć. Więc, zaniechałam pisania tutaj od pójścia na ślub kuzynki. Powiem, że było miło. Pewnie, jak na wszystkich innych. Polecam również wypad do Łańcuta, telefony i pytanie dnia: CO KUPIĆ NA PREZENT? A właśnie spóźnione blogowe życzenia, powinny się tu ukazać 16 ' tego ale ok. Kochanemu Rafałowi w 17-ste urodziny NAJLEPSZEGO. Się wysiliłam, nie ma co. Nasze ognisko, trochę urodzinowe, trochę klasowe, trochę wakacyjne, jak zawsze w pełni udane. Chociaż komary, najwięksi imprezowicze, oczywiście na naszą 'imprezę' też wpadli. Kiełbasa podwawelska, resztka ketchupu, FRUGO, nie powiem kto wychlał moje! (I ARBUZOWEGO TYMBARKA.) I tak wszyscy wiedzą, że czarne najlepsze. Przynajmniej J. się ze mną zgodził. Się wszyscy uparli, że zielone. Dobra, kończę o frugo. Najlepsze ogniskowe kawałki: Strachy na lachy- moralne salto. Nie obyłoby się bez niej. Enej- komu. Nikt nie dosłuchał do końca. Sama nie wiem jakie są słowa do tej pory. Hey- mimo wszystko i oczywiście Rise against- hero of war, która najlepiej mi się kojarzy. Na dzisiaj chyba zakończę, szkoda przegrzewać szare komórki. 



środa, 3 sierpnia 2011

środa i z górki.


Są ludzie, z którymi od pierwszej chwili znajdujesz wspólny język. 
A potem bez względu na upływ czasu, dzielące was kilometry albo dni milczenia wystarczy, jedno spojrzenie 
i znów rozumiecie się bez słów.


Witam wszystkich, wreszcie SŁOŃCE ! Hmmm bardzo dziękuję za to, że odwiedzacie mojego bloga nawet wtedy, gdy nie dodaję notek i dziękuję też za 28 obserwatorów. Wybieram się właśnie na ścięcie grzywki bo 'trochę' się wydłużyła. Zawsze czekam do ostatniej chwili, a w sobotę idę na ślub kuzynki. Wczoraj przez pół dnia szukałam po sklepach butów, które będą pasować do sukienki (jeśli znajdę dziś trochę czasu to wrzucę jej zdjęcie) i nic. Zastanawiam się co teraz zrobię. Coś się wymyśli. A teraz będę się zbierać. Miłego, słonecznego dnia :*
August - Be Good To Me

piątek, 29 lipca 2011

powrót.


Twój niewyraźny głos
Muska się po pięciolinii.


Siemka, trochę mnie tu nie było. Miałam 'małe' problemy z komputerem, ale na razie wszystko jest w porządku. Umiarkowanym porządku. A teraz idę korzystać z wakacji ;) Od tygodnia jestem już u siebie w domu. Właśnie skończyłam oglądać pierwszy odcinek 'Skins'.  Dobrze się zapowiada. Polecam. Życzę miłego dnia :*

piątek, 15 lipca 2011

Park.


Dobre niebo kiedy wszyscy śpią pochlipuje modlitwami niestrudzonych ust.

Hi!
Mam dziś dla was kilka zdjęć z parku. Lecę do pracy, miłego dnia.





środa, 13 lipca 2011

środa.


Twoje ramiona - niekruszące się ciasto.


Siemka,
W poniedziałek rozpoczęłam dwutygodniową pracę w warsztacie z szanownym kolegą T., a po nich wreszcie do domu! Wczoraj udało nam się wieczorem wybrać nad jezioro. Pozdrawiam kaczki, które nas goniły. To wcale nie było śmieszne. Dziś może też pójdziemy sobie trochę z nimi pobiegać i zjeść najlepsze lody w okolicy. Posty coraz krótsze, ale nic na to poradzić nie mogę.
A właśnie ja wcale nie wyglądam zabawnie w męskim kombinezonie, cała w smarze!
Dobra, muszę się zbierać do pracy. Miłego, słonecznego dnia :*






piątek, 8 lipca 2011





Przestań się śmiać, mogę Cię schować w sercu.

Hi!
Pogoda nam się dzisiaj trochę zepsuła, ale to nie problem. Nic nie mogło popsuć naszych planów. Wyprawa do Vojens przezabawna. Hot dogi też nawet dobre, a T. oczywiście nie zawiódł :* To, że upuściłam portfel i 'WEŹ PRZESTAŃ SIĘ ŚMIAĆ I POMÓŻ ZBIERAĆ, NO EJ !'  - 'OJ TAM, OJ TAM'. Jutro w planach plaża i morze i ognisko wieczorem z ludźmi, z którymi nie mogę się dogadać, ale to też nie problem. Po powrocie do domu może nie będę moich historii opowiadać w tak okrojonej formie. Na razie nie mam na to czasu. Miłego wieczoru, buziaki. :*


czwartek, 7 lipca 2011




Prawdziwy mężczyzna to nie ten, który poda Ci rękę,
kiedy przewrócisz się, potykając o sznurówkę swoich trampek. Prawdziwy mężczyzna to ten, który Ci je osobiście zawiąże,
nie zważając na Twoje protesty, że nie trzeba bo skoro w szpilkach się nie zabiłaś
to w trampkach tym bardziej Ci to nie grozi.



Siemka, witam wszystkich w piękny, słoneczny poranek. Mam nadzieję, że u Was wreszcie przestał padać deszcz. Dziś mam w planach zakupy, a potem dlugie wylegiwanie się na plaży. A wczoraj znalazłam wychodząc z piekarni 100 kr (jakieś 50 zł) ! W życiu niczego nie znalazłam. No może 5 gr.
Udało mi się też wczoraj spróbować starbuck coffee. Nie powiem żeby to było jakieś mistrzostwo, ale złe nie jest. Dobra, będę się zbierać. Trzeba wreszcie zjeść jakieś śniadanie. Miłego dnia, buziaki :*

Tumblr_lib3kowvgz1qbkjfoo1_500_large

poniedziałek, 4 lipca 2011

wakacjeee



De vacances ♥


Tak jak obiecałam jest notka. Przez cały weekend nie było czasu spokojnie usiąść. W sobotę miałyśmy z siostrą wiele megaśmiesznych przygód. Hah, najlepsza była wyprawa po picie i słodycze na granicę. Wypełnianie formularza, wpisanie złego numeru i wzięcie 3 skrzynek nie tego piwa, co trzeba. Jazda objazdami bo odcinki autostrady były zamknięte. I najlepsze: jazda na rezerwie paliwa. Miałyśmy farta, że samochód nie zatrzymał się gdzieś w lesie. I polecam granie w koszykówkę do północy.
A wczorajsza podróż do ocenarium przez 200 km w jedną stronę była nieźle męcząca. Od tych wszystkich wrażeń wysiadają mi nogi i gardło. Dawno nie miałam zapalenia krtani, także może się zdarzyć. Nieważne. Udało nam się wczoraj trafić na UPAŁ. Poważnie. Udało nam się też załapać na lowienie krabów. Niestety rekordu nie pobiłam. Mój krab miał zaledwie 43 mm.
Dziś trochę się zachmurzyło i nie mam ochoty wybrać się nad morze, ale park czeka. Mam nadzieję, że w tym tygodniu dojdzie do (chociaż) 26 stopni C. Nigdy nie było to powyżej 30,więc na więcej nie liczę. Powinnam dziś pójść na pocztę wysłać pocztówki. Może zdąże do 15.00 Nie będę dłużej nudzić. Miłego dnia, buziaki :*



czwartek, 30 czerwca 2011

30 czerwca


A za te Twoje cudowne dołeczki w policzkach
byłabym skłonna oddać parę swoich ulubionych butów. 
A w moim mniemaniu to całkiem sporo poświęcenie
jak dla faceta, więc doceń.



Hej, piszę ten post drugi raz. Pogoda mi się dzisiaj trochę zepsuła, więc znalazłam czas żeby coś napisać. Przez te kilka dni cały czas świeciło słońce. To jest trochę nienaturalne, ponieważ tu zazwyczaj pada deszcz. Tak jak dzisiaj właśnie. Miałam dodać kilka zdjęć, ale po prostu mi się nie chce. Może jutro. Wybieram się właśnie na zakupy. Przynajmniej w tym pogoda nie przeszkadza. Na razie będę się zbierać. Miłego dnia, buziaki.





wtorek, 28 czerwca 2011

Siema, siema.


Wiesz co to jest miłość?
To takie uczucie, jakby serce się zatrzymywało,
kiedy nam odbierają coś, czego potrzebujemy do życia.


Siemka, już kilka dni jestem w Haderslev, ale nie mam kiedy pisać, a po za tym nie chce marnować czasu siedząc przed komputerem. Fajnie się tak trochę odizolować. Właśnie wychodzę, a za jakieś 15 minut będe nad morzem. Nic więcej do szczęścia nie potrzeba. No może 'coś', ale nieważne. Życzę miłych, przyjemnych wakacji. Buziaki :*

piątek, 24 czerwca 2011


Nie będę robić sobie złudnych nadziei. 
Nie będę rzucać tekstami z ukrytym przesłaniem. 
Nie będę składać Ci wyuzdanych propozycji. 
Nie będę wchodzić na temat drażliwy dla nas obojga. 
Nie będę, ale odezwij się. 
Daj znać, że żyjesz, że jest dobrze, że sobie radzisz mimo wszystko.

 Chciałabym tylko powiedzieć, że wyjeżdżam. Szczerze mówiąc nie wiem kiedy wrócę. Ale spokojnie, u siostry (bo tam właśnie się wybieram) będę mieć dostęp do internetu. Wyjazd mam jutro o 9, u niej będę w niedzielę o 7.45. Super, świetnie jest siedzieć 24h na dupie. -.- Wolałabym w tym czasie siedzieć przy ognisku, ewentualnie leżeć w trawie :), ale nie mam wyjścia. Nie będę już narzekać bo wszyscy się mnie czepiają i mówią żebym się ogarnęła. To się ogarnę. 


http://ak2.polyvoreimg.com/cgi/img-set/cid/32611450/id/zM7277CV4BGOXsnUDiMI6A/size/m.jpg

czwartek, 23 czerwca 2011

wakacje.

Czasami zastanawiam się, co myślisz, gdy na mnie patrzysz.

Miłego dnia ludziska.

Do wakacji zostało 0 dni, 0 godzin, 0 minut i 0 sekund.

To tylko:0 tygodni.
0 godzin.
0 minut.
0 sekund.

Przeżyliśmy już 100% roku szkolnego.


WAKACJE ! ♥

 Wakacje - Wszystko Czego Potrzebuje

wtorek, 21 czerwca 2011


Do twarzy mi było w smutku. 
Zaprzyjaźniłam się z nim nawet. Z tęsknotą także. 
Wiedziałam teraz, że tęsknota to nie tylko przebieranie ziarenek maku. Nie tylko nadsłuchiwanie jego kroków za drzwiami. 
Bo 'tęsknić' i 'czekać' to prawie to samo. 
Pod warunkiem, że czekając się tęskni, a tęskniąc czeka. 
Z tęsknoty można przestać jeść. Można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. 
Umrzeć można..


Nie mam dziś za wiele do pisania. Dlatego dodaję zdjęcia z własnego ogrodu, które robiłam wczoraj.

















poniedziałek, 20 czerwca 2011

po rekolekcjach.



 I żałuję, że nie urodziłam się kilkanaście lat wcześniej, 
gdzie wychodząc na ulicę, 
mogłabym usłyszeć ludzi nucących pod nosem piosenki Dżemu.


Te kilka dni minęło szybciej niż się spodziewałam. Szkoda, że tak mało tańczyliśmy belgijkę i menueta. Nie powiem żeby te rekolekcje były najlepszymi na których byłam. Chociaż ekipa świetna. Nieważne, że 25 osób max. Pozdrawiam ks. Tomka. Polecam 'brodzenie' po wodzie, chodzenie po kładce tam i z powrotem. Pracy w grupach nie polecam, bo tym razem grupa się mi nie udała -.- A po za tym brakuje mi dziś siły do wszystkiego. Gdzie usiądę, tam zasypiam. Mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, także miłego wieczoru, buziaki.

Kasety

piątek, 17 czerwca 2011

16.00

 
 Blisko Ciebie, rozumiesz?
 
 
Dziś wybywam. Pewnie do poniedziałku. Miłego weekendu. :*
 

czwartek, 16 czerwca 2011

ostatni.

  
 Co zrobiłbyś gdybyś wiedział, 
że na Twój widok kąciki ust unoszą mi się ku górze, 
a serce bije tak jakby miało połamać żebra?


Powiem bez owijania w bawełnę, że najprościej w świecie nie chce mi się siedzieć przy komp. Trochę to dziwne, ale się zdarza. Dzisiaj, moi drodzy, ostatni 'normalny' dzień 'nauki' 2010/2011. Poszliśmy tylko na matematykę na 10., a o 11.15 byłam już w domu. Zleciał ten rok, okropnie szybko zleciał. Jutro o 16.00 jedziemy do Dubiecka. Na pewno pozapominam dużo rzeczy. Jak zawsze. Polecam wczorajszy sok bananowy :) z E. i D. Miło było. A teraz idę się wyspać na trzy kolejne dni. Po południu w planach 'plaża i morze'  hahahha. Zobaczymy, na razie trzymajcie się, miłego dnia.  

Cool Barney

poniedziałek, 13 czerwca 2011

NO TO FRUGO!


 Idź po FRUGO zanim wyjdzie.


FRUGO wraca na rynek, ha! Będziemy strzelać z kapselka. Wreszcie.  
'- Czarne Frugo pojawi się na krakowskim Rynku Głównym, w cukierni Ul lala, dając przedsmak tego, co czeka nas wszystkich już wkrótce - mówi w "Rzeczpospolitej" Paulina Włodarska, marketing manager w firmie FoodCare.'
Kultowego napoju napijemy się już w LIPCU!
Przez to powracające frugo porzuciłam dzisiejszą naukę. Uwielbiam reklamy 'smaku dzieciństwa', oto kilka z nich. 







A właśnie moje ulubione to ZIELONE ! :)

niedziela, 12 czerwca 2011



Jeden bóg te prawdę zna.
A ty nie zgadniesz
Dokąd zmierza świat.
Gdy to wszystko skończy się,
Ciebie już nie będzie
I nie będzie dawno mnie... 


Okropnie się czuję, ale muszę się pozbierać. Tylko tego brakuje, żebym się rozchorowała. Za równe dwa tygodnie wyjeżdżam na wakacje do siostry, pewnie na miesiąc, chociaż może się przeciągnąć. WRESZCIE WAKACJE! 
Poniżej kilka wybranych zdjęć z wakacji '10. :)































 Mam nadzieję, że się podobają :), buziaki :*