wtorek, 30 listopada 2010

pozytywnych zmian.

pozytywnie. jutro poznamy nową panią od polskiego, która przychodzi na zastępstwo. i jutro konkurs z matematyki :o. pozdrawiam biologie. i poprawę z biologi. oraz język angielski i moje DZWONEK JEST DLA NAUCZYCIELA. wyszło przez przypadek. ale dobra cicho. ;) i pozdrawiam Rafała, który gada i gada i gada i najlepiej udaje naszego nauczyciela franc. lol. o właśnie jutro franc. ale rzeźni nie będzie to lajcik.

p.s. rzeźnia 1-2-0.
1 - klasa 2 - kolejka 0 - bo nie ma PODRZEŹNI :D
pjona :*

I lubię słuchać bicia Twojego serca. 
- powiedział nieco poważniejszym tonem. 
- to dla mnie najważniejszy odgłos na świecie.



poniedziałek, 29 listopada 2010

cicho.

polecam pana od historii, który zapomniał o kartkówce, kartkówkę z matematyki, jutrzejszą poprawę z biologii, angielski i dzisiejszą pogodę. jutro na 8.55 na co nie narzekam. 
uduszę Rafała, który nawija mi cały czas za uchem i Piotrka, który 'tworzy' serduszka na śniegu. 'sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.' a jutro zamiast jednego ang. chemia. i dwie technologie co nie jest złe. polskiego nie ma więc nadal lajcik. i moje DOBRA, CICHO. nie mam więcej do powiedzenia. 
pjona :*

- jesteś moim przyjacielem, powinieneś chcieć żebym była szczęśliwa. 

- ale ja chce żebyś była szczęśliwa tylko nie z nim... 

- a z kim? 

- ze mną.

niedziela, 28 listopada 2010

nauka boli.

polecam dzisiejszy dzień. śliczna pogoda. tylko, że nauka boli. ale pominę to. potem zakupy i prześwietny wujek. a w ogóle to jak wczoraj mógł wygrać taki mały denerwujący skrzat. dlaczego nie Kamil?! n/c -.-
a jutro historia -.- i kartkówka -.- i rzeźnia na francuskim ♥. bo nawet kiedy my zapominamy o niej, to ona nie zapomina o nas. 'CO JEST?!' ;) najlepsze zajęcia świata, czasem nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. i najważniejsze coraz bliżej święta. *śnieg* 

pjona:*









 

 

wkładając piżamę, uświadomiła sobie, że nie wie, jak ułożą się ich stosunki - słowa nie zawsze przekładają się na czyny, ostrzegała samą siebie. mogą nie znaczyć nic, mogą znaczyć wszystko. wiedziała jednak, że to, czy da mu kolejną szansę, nie zależało tylko od niej. tak jak na początku zależało to głównie od niego.

sobota, 27 listopada 2010

śnieg.

se rapprocher de noël.
no i wreszcie zaczął padać śnieg. dzisiejsze lajtowe zajęcia niezbyt udane. dziwna skrzynka i 3h 'pracy'. znalazłam na strychu stare, czarno-białe zdjęcia i listy pisane w latach sześćdziesiątych. nie mam na razie czasu żeby je przeczytać, ale mam nadzieję, że uda mi się to zrobić jak najszybciej. czytam też POTOP. strasznie ciekawa opowieść jak na lekturę szkolną. wypożyczyłam w czwartek, jestem na 150 stronie. naprawdę polecam. na razie idę zająć się sprzątaniem bo w tygodniu nie mam na to czasu. 'nauka boli.' ;)
pjona :*


Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.

piątek, 26 listopada 2010

lajt.

 uuuf. najlepsze lekcje świata. połowy nie było. -.- nie ma to jak siedzieć przez 3h i się nudzić. dobrze, że chociaż godzinę lekcji mniej, odwołana kartkówka z historii i PO. a jutro lajtowy dzień. lajtowe zajęcia w GOKu i lajtowa libacja. całe życie lajtowe.



potrzebuje odrobiny miłości, właśnie teraz, w tym momencie i choć wiem, że czasem nie da się spełnić wielu chęci, to i tak wierze, że zaraz usłyszę przyjemne wibracje i po przeczytaniu sms-a uśmiechnę się szeroko.

środa, 24 listopada 2010

uśmiech.

dzień był całkiem do d***. tylko jeden uśmiech uratował mi życie. cieszę się z dnia bez pytania. 15.12. święto. a jutro siedem godzin. dwa j.polskie. j ang. matematyka. przedsiębiorczość i religia, której nie trawie. zwłaszcza dlatego, że ksiądz kazał mi się przesiąść. przecież nie rozmawiałam o.o. prowadziłam monolog. ;) a tak poza tym życzę Wam miłego czwartku. i sobie też.

lepszy niż Paryż i gorąca czekolada.

 

mam talent.



Piotrek i JUMPSTYLE 
Konrad i BĘBNY
Przemek i MOSKIEWSKIE WIECZORY 
Wyczochrane Bobry i MODLĘ SIĘ O MIŁOŚĆ.
JA RÓWNIEŻ JESTEM NA TAK. xd

wtorek, 23 listopada 2010

o maaan.

co za dzień. ale olać to, że tak powiem. jutro lajcik. wreszcie. kolega Rafał w roli prowadzącego Szymona, MAM TALENT itd. ciekawie będzie. bębny, akordeon i moskiewskie wieczory. druga gim. i JUMPSTYLE.

uwielbiam Kamila B.
- gdzie jest Twoja kita Kamil ?
-o maaan to jest długa historia to jest normalnie jak władca pierścieni .


Wtedy właśnie dopadł ją smutek. Był gęsty i mokry jak burzowa chmura. Zatapiał wszystko, wszystko przenikał, nawet bezużyteczność, którą czynił jeszcze bardziej bezużyteczną. Pożerał wszystko od wewnątrz.

 

poniedziałek, 22 listopada 2010

mega.

dzień niezbyt udany. w szkole lajtowo. w zamian za matematykę zajęcia z panią pedagog i związana z nimi boląca głowa. przełożony sprawdzian z biologii i prześmieszny kolega Rafał na j.angielskim. :* a w środę mega lajt . dzień patrona jak już wcześniej wspominałam.  mam mega świetne plany na ferie. KARKONOSZE czekają.

nauczyłam się milczeć, gdy naprawdę mi zależy.

 

wiele dałabym za taką figurę.

 

niedziela, 21 listopada 2010

plany.

jutro przede mną ważny dzień. wszystko się uda. mam nadzieję. czeka mnie też spr. z biologii. podwójna randka z mejozą i mitozą. marzenie na dzisiejszy wieczór. kurcze, ominie mnie jutro lekcja języka francuskiego i pisanie maili. -.- nie mam ochoty na jutrzejsze lekcje. może ze względu na pewnego pana, który siedzi w mojej głowie całe dnie i noce. może przez panią profesor W. która dziwnie się zachowuję. a może tylko i wyłącznie przez pogodę, która nie wróży nic dobrego. potrzebuję wakacji. a na razie wystarczą święta i ferie zimowe. śnieg, kuligi, kolędy i wspaniała atmosfera świąt. oj, rozmarzyłam się. we wtorek genialny dzień patrona. i szkolne show. mam talent. kolega improwizujący na bębnach, i 'wspaniałe' jury. oh. może uda mi się wrzucić kilka zdjęć. that's all for now. c'est tout pour maintenant. :*

najpiękniejsze prezenty ukryte są w sercach.

parisss.

ta kreacja jest mega. nie mogę się napatrzeć. <3

witam.

na początek powiem, co będę tu zamieszczać. przede wszystkim zdjęcia robione przeze mnie ale też zabierane z przeglądarki. chce pokazać co lubię, czym się zajmuję i nie chce was tym zanudzić. mam nadzieję, że będzie się podobać.