zimno. zimno. zimno. bardzo oryginalnie. wiem. właśnie sobie przypomniałam o prezentacji na dzień matematyki. -.- całkiem o niej zapomniałam. fajnie, że wiem gdzie referat. a tak w ogóle to coraz bliżej święta :* najbardziej demotywujący jest Sylwester, który spędzę ja przypuszczam razem z polsatem, ewentualnie z dwójką. w tym miejscu pozdrawiam Bartka, który cały czas mi o tym przypomina xd.
dzisiejszy dzień był mega dziwny. rano spowiedź. potem ubieranie choinki. moim zadaniem było zawieszenie 5 kg. cukierków (razem z przywiązaniem do nich nitki -.-) trochę ścierpły mi palce ale nieważne.
pjona :*
jeżeli się do Ciebie uśmiechnę, to przytulisz mnie - tak mocno ? ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz