niedziela, 16 stycznia 2011

zakupy.

cały dzień spędzony na zakupach. uwielbiam to. uwielbiam wyprzedaże. uwielbiam chodzenie po sklepach z moją siostrą, która wszystko potrzebuję. polecam jeżdżenie schodami w górę i w dół. i nasze niesamowite reakcję na kolejki. w sumie już nawet nie wiem co kupiłyśmy. ale kocham moje nowe nabytki. brązową torebkę Marc O'Polo. szare buty i kurtkę RESERVED. bo jak mówi siostra: liczy się metka. dwie czarne bluzeczki i tusz do rzęs.
uwielbiam dialogi w sklepie: - chcesz to?- nie. - dobra. idziemy dalej. 
- jak się nazywa ta gra? - a skąd ja mam wiedzieć? zgadnij kto to czy jakoś tak. 
- posłuchaj tej laski z tyłu. - ok. *laska z tyłu: LECZĘ KACA.* lol. laska z tyłu mogła mieć 17 lat. 
- ej, ten dziadek się na Ciebie patrzył. pewnie chciał Cię zjeść.
w naszych jutrzejszych planach znajduję się fryzjer i zakupy part 2. jutro szukamy laptopa w korzystnej cenie i ładnym wyglądzie. tak więc zbieram siły. 
mam nadzieję, że nie będzie mi się śniła wojna, tak jak poprzedniej nocy. znów się zmęczę zamiast wyspać xd. 

pjona :* 
 

- Daj rękę.
- Po co ? 
- Zobaczę czy pasuje do mojej.
- A jeśli pasuje, to co wtedy ? 
- Wtedy mogę Cię trzymać za rękę do końca świata.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz